Music

5 SPOSOBÓW NA SUKCES PODCZAS EUROWIZJI

Witajcie. Z okazji 59. Konkursu Piosenki Eurowizyjnej zdecydowałam się napisać krótki post dotyczący tego wydarzenia. Nie będę tutaj oczywiście opisywać historii imprezy i rzucać datami z rękawa, bo to raczej nie jest zbyt interesujące. W tym roku reprezentowali nas Cleo i Donatan z nieco kontrowersyjną piosenką „My Słowianie”. Okazało się, że duet naszych rodaków, mimo dużej krytyki stanął na wysokości zadania i Polska po wielu latach znalazła się w finale konkursu, a co więcej zajęła 14 miejsce. Jak na Polskę jest to całkiem niezły wynik. Wszyscy oczywiście czekaliśy na pierwsze zwycięstwo Polski, bądź sukces porównywalny z tym, który osiągnęła nasza samozwańcza diva – Edyta Górniak.

Dla osób niezorientowanych kilka słów o samej Eurowizji.

Jest to konkurs muzyczny przeprowadzany nieprzerwanie od 58 lat. W wydarzeniu mogą brać udział tylko i wyłącznie przedstawiciele publicznych stacji telewizyjnych, należących do Europejskiej Unii Nadawców. Dane państwo reprezentuje grupa maksymalnie 6 osób, które wykonują jeden utwór. Piosenka ma trwać nie więcej niż 3 minuty. Po dokonaniu wszystkich prezentacji, każdy uczestniczący kraj ma możliwość oddania głosu na swojego faworyta. Warunkiem jest jednak to, że nie można głosować na kraj, w którym się mieszka. Konkurs trwa 3 dni. Najpierw odbywają się półfinały, a później finał. Dawniej punkty przyznawała specjalna komisja sędziowska, teraz przywilej ten mają telewidzowie. Najlepszy wykon otrzymuje 12 punktów, kolejny 10, zaś następne od 1 do 8. W trakcie programu następuje automatyczne przyznawanie punktów, ale to już zapewne wszyscy doskonale wiecie. Zwycięzca otrzymuje nagrodę Grand Prix, a jego kraj ma możliwość zorganizowania przyszłorocznej edycji konkursu, co Polsce w najbliższym czasie raczej nie grozi 😉 Co więcej, głosy przyznawane są nie tylko drogą sms-ową, ale również przez daną komisję z każdego kraju. Decyzja komisji może całkowicie zmienić wyniki Eurowizji i tak też było w tym przypadku, jeśli chodzi o Polskę (gdyby liczone były tylko głosy sms-owe, Polska zajęłaby 5 miejsce!!!)

screen

screen głosowania z 2011 roku 

Zapomniałabym jeszcze o jednym aspekcie, o którym wcześniej nie miałam pojęcia. Miejsce w finale zapewnione ma nie tylko 20 krajów, którym udało się zakwalifikować z półfinałów, państwo, które jest organizatorem, ale też tzw. Big 5 (Niemcy, Francja, Hiszpania,Wielka Brytania i Włochy), czyli te kraje, które płacą najwyższe (!) składki. No tak… w dzisiejszych czasach nie wystarczy już TYLKO płacić. Teraz trzeba bulić niezłą kasę, bo cokolwiek w świecie osiągnąć, nieważne, jaki chłam chcesz prezentować… Szczerze mówiąc od kilku lat poziom całego konkursu mnie po prostu śmieszy.

Ostatnio zaczęłam się zastanawiać, jak to jest, że największe freaki, których występy są totalnie niespójne oraz zalatujące kiczem i tandetą, osiągają sukcesy, zaś Polska mimo kilku dobrych pokazów nie może przejść nawet do finału. Reprezentowały nas przecież takie osobistości jak Justyna Steczkowska, Kasia Kowalska, Anna Maria Jopek, Mietek Szcześniak, Andrzej Piaseczny, czy Magda Tul z całkiem niezłą piosenką. I co? Większość odpadła już w przedbiegach. Czy jest na to jakiś złoty środek? Oczywiście, jednak myślę, że nie jest on możliwy do osiągnięcia dla wszystkich. Oto 5 sposobów, które moim zdaniem zwiększą szansę na wygraną w konkursie Eurowizji.

1. Melodyjny utwór

W ciągu 58 edycji Konkursu Piosenki Europejskiej mogliśmy usłyszeć już chyba każdy rodzaj muzyki, od klasycznego jazzu, po najbardziej elektroniczne brzmienia. Z moich obserwacji wynika, że 90% zwycięzców zaprezentowało utwory żywiołowe, radosne, często po prostu… dziwne. Melodyjne utwory są zazwyczaj dużo lepiej oceniane, bo szybciej wpadają w ucho, a co za tym idzie są bardziej zapamiętane. Eurowizja jest wydarzeniem radosnym, ma na celu dostarczyć rozrywki każdemu widzowi. Ci nie oczekują więc, że przez najbliższe 3 godziny będą słuchać wywołujących łzy i depresję utworów, czyli kolokwialnie mówiąc muzycznych smutasów. Oczywiście nie jest to regułą. Dużą sympatią cieszą się też ballady, często porównywalne z kinowymi soundtrackami wielkich amerykańskich produkcji. Tak też było z piosenką tegorocznej zwyciężczyni – „Rise like a Phoenix”, która od razu skojarzyła mi się z utworem „Skyfall” z nieśmiertelnego Bonda 😉

2. Prosty tekst

Nad tym elementem zastanawiałam się najdłużej. Zawsze wydawało mi się, że aby utwór odniósł sukces potrzebny jest PRZEDE WSZYSTKIM dobry tekst, z przesłaniem i emocjami, to przecież oczywiste. Chyba jednak nie w dzisiejszych czasach… Abstrahując już od samej Eurowizji, artyści wolą tworzyć utwory o tym, jak „ona tańczy dla mnie” tudzież jajecznicy, tak jak Ala Janosz, czy może o pustej szklance i pomarańczach, jak w piosence Feela. Nie ma się co dziwić, że później na prestiżowych konkursach muzycznych słyszymy właśnie takie utwory. Trochę przeraża mnie to, że właśnie takie piosenki podobają się ludziom najbardziej i szybko stają się hitami. Nie mam pojęcia w czym tkwi tajemnica…

3. Charakterystyczny wokalista

Myślę, że to akurat jedna z najważniejszych rzeczy każdego występu… o ile nie najważniejsza (!) Artysta bez wyrazu, artysta mało charakterystyczny, artysta bez kontrowersji nie jest już teraz żadnym artystą. Nie ma szansy na sukces w branży muzycznej, ani żadnej innej związanej z show-biznesem. Wokalista powinien przede wszystkim dobrze radzić sobie ze stresem, nawiązywać dobry kontakt z publicznością, a nawet wchodzić z nią w interakcje. Z pewnością musi być to osoba JAKAŚ. Jaka? A no właśnie taka, która będzie potrafiła wzbudzić w słuchaczu mnóstwo emocji… niekoniecznie pozytywnych. Taka postać zostaje od razu zapamiętana, co przekłada się potem na liczbę zwolenników no i głosów. Potrzeba więc nie tylko urody, ale i ostrego pazura, pewności siebie oraz barwnej osobowości.

4. Kontrowersyjne show

Nie ważne, czy wystąpisz półnago, czy może w turbanie na głowie, ważne, żeby było z jajem. Badania pokazały, że im bardziej kontrowersyjne show zostanie wykreowane, tym większa popularność i sympatia widzów. Nie liczy się tylko fajna kiecka i dobry make-up. Wszystko nabiera kolorów jeśli połączysz to wszystko z niebanalną choreografią i dobrze zaplanowanym pomysłem na zaaranżowanie tych najważniejszych trzech minut. Transseksualna kobieta z brodą, facet w przebraniu terminatora, płonące pochodnie i roznegliżowane tancerki… to jest teraz doceniane (!). No kto wie, może jednak Cleo z Donatanem przeszli do finału tylko i wyłącznie dzięki ubijaniu masła na antenie? 😉

5. Dobra promocja w zagranicznych mediach i uwarunkowania historyczne

Aspekt marketingowy jest chyba najtrudniejszym do osiągnięcia, szczególnie przez polskich wykonawców. Zacznijmy od tego, że aby wypromować piosenkę potrzebna jest kasa… gruba kasa, której oczywiście w naszym kraju ciągle brakuje. Wielu artystów biorących udział w Eurowizji narzeka, że budżet wydany na show polskiego wykonawcy jest w porównaniu do innych państw bardzo niski. Za co więc polscy wokaliści mają jeździć po stolicach wszystkich uczestniczących w konkursie krajach, by promować utwór? No właśnie, tu jest problem, bo pieniędzy wystarcza jedynie na trasę po sąsiedzkich państwach, od których tak, czy siak punkty dostaniemy. Tak już jest, że sąsiednie kraje są ze sobą solidarne i przyznają sobie najwyższe noty. Skandynawia głosuje na siebie, Bałkany głosują na siebie i tak powstaje zamknięte koło. Problemem są również różnego rodzaju uprzedzenia narodowościowe. Niestety Polska wciąż jest bardzo niedocenianym przez państwa europejskie krajem, co ma swoje odzwierciedlenie właśnie w różnego rodzaju międzynarodowych konkursach. Choć nie możemy zapomnieć o spektakularnych sukcesie Edyty Herbuś i Marcina Mroczka podczas tanecznej Eurowizji. Wydaje mi się jednak, że ten konkurs należy do zupełnie innej kategorii i reprezentuje jeszcze jako taki poziom, czego nie można powiedzieć o ostatnich edycjach Konkursu Piosenki Europejskiej.

cleohttps://www.facebook.com/EurovisionSongContest

To czy Polska odniesie kiedykolwiek sukces na Eurowizji tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia. Osobiście uważam, że ten event nie wykreował do tej pory żadnej światowej gwiazdy… no może z wyjątkiem ABBY, która myślę i bez udziału w Eurowizji osiągnęłaby wielki sukces. Może to i lepiej, że Polska nie zdobyła na tej imprezie żadnej nagrody, bo jeśli organizacja Eurowizji w naszym kraju wyglądałaby tak samo, jak organizacja Euro 2012, przyniosłoby to zapewne więcej negatywnych opinii, niż powodów do dumy.

SASZANATORS ATAKUJĄ

Witajcie. To już kolejny wpis z cyklu „młodzi, zdolni, popularni”. Jakiś czas temu postanowiłam napisać Wam co nieco o Dawidzie Kwiatkowskim i Natalii Szroeder, którzy w ostatnim czasie robią zawrotną karierę w świecie show-biznesu. Do grona młodych celebrytów dołączyła też Roksana Pindor znana, jako Saszan. Przyznam szczerze, że byłam w wielkim szoku, gdy po raz pierwszy zobaczyłam Roksanę na ekranie telewizora. Już jako 6-letnia dziewczynka miałam okazję poznać Roksanę i wtedy nic nie wskazywało na tak spektakularny sukces dziewczyny. Saszan jest dopiero początkującą wokalistką, ale od roku zdążyła już nieźle namieszać, a to dopiero początek…

Roksana jest czerwonowłosą 19-latką z Żyrardowa. Od 2010 roku nagrywa covery i do tej pory jest czynną youtuberką uwielbianą przez nastolatki. Saszan prowadzi również własnego bloga. Jej profil na Facebooku polubiło prawie 100 tys. osób! Jak dotąd słynie z singla „Świat jest nasz”, który od 3 lutego br. zyskał prawie 620 tys. odsłon. Niestety nie cieszy się on dobrymi opiniami, tak samo, jak reszta jej nagrań…

Pod utworami nastolatki przeczytać można takie komentarze:

~ WHAT ?! Nie chce się słuchać tego głosu i patrzeć na tą rozpieszczoną babę… – rico4zz
~ Łapka w dół i spier****m – DaDaDammTss
~ Zero talentu, zero głosu. Co to ma być? – Karolina Pińczuk
~ Wolałem się nie dowiadywać kto to Saszan. Przynajmniej utwierdziłem się, że może być coś niżej dna. – Adam Hugo

Fanki mają jednak oczy szeroko otwarte… 😉

~ Roksana.. Bardzo kocham twoje nuty .. plis .. Dodaj jakąś nową piosenke .. PS. Ja nawet mam czerwone włosy tak jak ty :*** – Ania Poscik
~ Kocham Cię i Dawidkaa! ^^ ❤ Buziaczek dla was <33 – Sweet Star MSP
~ Masz fajny głos i fajne piosenki nie wiem co ludzie (poniżej) do cb mają – Karolina Zygmunt
~ Saszan, a nie myślałaś, żeby zostac foto-modelką ? Nap[rawde w tej dziedzinie zrobiłabyś lepszą karierę. To tak bez złośliwości, ale masz większe predyspozycje.. – ViedeoBlackJack

Mimo ogromnej liczby hejterów, wystarczył jeden singiel, by Saszan zaczęła pojawiać się publicznie. Mogliśmy oglądać ją już na czerwonym dywanie Pytania na śniadanie, a także w Dzień Dobry TVN, gdzie pokazano reportaż o młodej wokalistce. Na początku miesiąca, w jednym z warszawskich Empików odbyła się promocja albumu Young Stars, gdzie mogliśmy zobaczyć Roksanę w towarzystwie Dawida Kwiatkowskiego (z którym zresztą pokazuje się bardzo często), Natalii Szroeder oraz Julii. Każde z nich rozpoczęło swoją karierę właśnie w internecie. Szaloną nastolatką zainteresował się nawet Pudelek, także Roxi pierwszy debiut na portalu plotkarskim ma już za sobą 😉

roksana1

http://instagram.com/saszan

Jednego może Saszanowi pozazdrościć nawet największy artysta, a mianowicie FANÓW. To co działo się na Young Stars Festival podczas występu zarówno Roksany, jak i Kwiatkowskiego, przeszło najśmielsze oczekiwania. Fanki czekały na swoich idoli do rana, pełne radości i niesamowitej energii, z pieśnią na ustach skakały pod sceną, by być jak najbliżej młodych celebrytów. To nie pierwszy raz, kiedy „gwardia” Saszan pokazuje swoją potęgę. Grupę nastolatek można było również zobaczyć pod studiem DD TVN, gdzie Saszan miała wystąpić. Dziewczyny przygotowały dla niej własnoręcznie zrobiony plakat i inne niespodzianki, a hasłem przewodnim gimnazjalistek był tytuł singla Roksany. No i czego chcieć więcej? 😉

roksana2

http://instagram.com/saszan

Oglądając wywiady z Saszan intryguje mnie jedna rzecz. Nastolatka często wspomina o swoim spotkaniu z Justinem Bieberm, którego traktuje, jako własną inspirację (!), chwali się tym, jak wygrała bilety na jego koncert i podkreśla, jaką to ona jest wielką szczęściarą. Opowiada też o początkach swojej kariery, o tym, że trzeba walczyć o swoje marzenia i dążyć do ich realizacji, a wtedy sukces osiągnie się bez żadnych znajomości. Saszan o sobie samej mówi właśnie tak:

Mimo wielu nieprzyjaznych ludzi na swojej drodze dalej robię swoje , spełniam marzenia i staram się udowodnić, że warto być sobą, nie zważając na to co powiedzą inni 😉

Zawsze podkreśla też, że jest samoukiem i nigdy nie uczyła się śpiewać… no właśnie. Nie jest to do końca prawdą. Jako przedszkolak mała Roksanka należała do dziecięcego zespołu „Chips” w Żyrardowie. W 2000 roku razem z koleżankami i kolegami z chóru nagrała płytę. Był to pierwszy krok Roksany do kariery w branży muzycznej. Roksana razem z zespołem miała okazję śpiewać na jednej scenie z Natalią Kukulską, czy Michałem Wiśniewskim, ale też występowała w programach radiowych i telewizyjnych. Wtedy też po raz pierwszy pojawiła się w prawdziwym studiu nagraniowym. Wszystko dzięki założycielom zespołu, którzy przyjęli małą Roksanę do zespołu i pomagali jej kształcić swój talent. Szkoda, że teraz, kiedy młoda piosenkarka poczynił kolejny krok do swojej kariery zapomniała o „starych śmieciach”.

saszan

Saszan z zespołem w programie „Jestem jaki jestem”. Zdjęcie własne

2

Saszan z zespołem w programie „Jestem jaki jestem”. Zdjęcie własne.

roks2

Saszan z zespołem i Natalią Kukulską. Zdjęcie własne.

roks

Zdjęcia do świątecznej płyty zespołu. Fotografia własna. 

Dawniej skromna, ale od zawsze szalona brunetka, dziś wciąż szalona, ale już mniej skromna nastolatka i idolka gimnazjalistek. Jolanta Pieńkowska zachwyciła się „normalnością” Roksany i tym, że woda sodowa nie uderzyła jej jeszcze do głowy. Co prawda to prawda, nastolatka skupia się teraz głównie na maturze, jednak wydaje mi się, że w rzeczywistości szkoła nie jest priorytetem Saszan… szczególnie gdy podkreśla, jak bardzo kocha Biebera. Już sam teledysk nastolatki mówi, że „imprezowe życie” to to, co Saszan lubi najbardziej. 😉

sasz

http://instagram.com/saszan

sasza

http://instagram.com/saszan

Obecnie Roksana Pindor pracuje nad swoją debiutancką płytą, pisze teksty, tworzy muzykę, bierze lekcję śpiewu i jednocześnie przygotowuje się do egzaminu dojrzałości. No cóż, zobaczymy, czy i tam Saszan pokaże, co potrafi. 😉

POLSKI JUSTIN BIEBER – KTO TO TAKI?

Wszyscy znają, ale nikt nie wie skąd się wziął. Śpiewa, tańczy, pozuje… celebryta pełną parą 😉 Ma niespełna 18 lat, w ciągu ostatniego roku zrobił większą karierę niż niejedna polska gwiazda i uwaga – nie jest nim Maciej Musiał 😉 Słyszał o nim praktycznie każdy, kto choć w niewielkim stopniu interesuje się show biznesem, bądź po prostu słucha radia, czy też ogląda nową (niekoniecznie udaną 😉 ), polsatowską produkcję DANCING WITH THE STARS. Młody piosenkarz ma tak szeroki wachlarz talentów, że kto wie, czy za jakiś czas nie stanie się popularnym blogerem, bo jeśli chodzi o Internet to robi w nim niesamowitą furorę. Trzeba przyznać, że obsługę Twittera oraz Instagramu gwiazdor ma już w małym paluszku 😉

35w7http://dawidkwiatkowskiofficial.blogspot.com/

Zapewne wszyscy już domyślają się, że chodzi tu o  Dawida Kwiatkowskiego – naszego polskiego Justina Biebera. Młody artysta pragnienie sławy odziedziczył chyba po swoim starszym bracie – Michale, który również jest piosenkarzem. Widocznie bracia Kwiatkowscy mają silne parcie na szklany ekran 😉 O ile Michał robi zawrotna karierę we Francji, Dawid gwiazdorzy w Polsce uchodząc za następcę Piaska (moim zdaniem to jednak trochę nietrafne porównanie)

IMG_2784http://dawidkwiatkowskiofficial.blogspot.com/

Urodził się 1 stycznia 1996 roku w Gorzowie Wielkopolskim. O tym, że śpiew to jego pasja zorientował się wtedy, gdy jego starszy brat zaczął realizować swoje marzenia o zagranicznej karierze. Wtedy właśnie i Dawid podszedł do tego zupełnie inaczej. Zaczął oczywiście tak, jak większość amerykańskich gwiazd – na YouTubie. To tam pojawiały się jego pierwsze nagrania dobrze wszystkim znanych utworów. Na pierwsze sukcesy czekał dość długo, jednak było warto! 29 października 2013 roku, 17-letni Kwiatkowski został nagrodzony dwiema statuetkami w kategoriach „Modny Debiut ESKA.pl” oraz „Odkrycie Roku” podczas gali Glam Awards 2013. O tę pierwszą nagrodę Dawid konkurował z takimi osobowościami, jak Ewelina Lisowska, Honorata Honey Skarbek, Igor Herbut, Margaret, czy Natalia Szroeder. Niecały miesiąc po tym artysta podpisał kontrakt z wytwórnią płytową My Music i wydał wyprodukowany przez Pawła Gawlika debiutancki album 9893. Po tym jego kariera ruszyła niczym lawina. Tysiące fanek wariujących na jego widok, nowe koncerty, duża rozpoznawalność no i oczywiście zaproszenia do programów śniadaniowych, czy też większych przedsięwzięć, jak nowy Taniec z Gwiazdami. Dawid chętnie pokazuje się też na różnych imprezach charytatywnych i tak właśnie w styczniu 2014 roku zaśpiewał w Zawierciu podczas finału WOŚP. W ramach aukcji przeznaczył zdobytą statuetkę za „Odkrycie Roku” oraz egzemplarz swojej debiutanckiej płyty.

1001287_511442972296945_1010373895_nhttps://www.facebook.com/dawidkwiatkowskioff

To, że talent Dawid ma, nie powinno budzić żadnych wątpliwości. Nie oszukujmy się jednak, ale Kwiatkowski to kolejny młody wokalista na polskiej scenie muzycznej, który prawdopodobnie zakończy swoją karierę tak szybko, jak ją zaczął. Jest wręcz bożyszczem dla nastolatek w przedziale wiekowym 12-18 lat, a więc doskonałym narzędziem komunikacji z jego fankami jest ukochany przez niego Twitter, Facebook i Instagram. Nie dziwi więc, że osoby starszej daty nie mają pojęcia ani o tym kim jest Dawid Kwiatkowski, ani tym bardziej skąd się wziął. Mocno zaniepokojeni są nie tylko rodzice zakochanych nastolatek, które co tydzień wspierają swojego idola tysiącami sms-ów, by mógł przejść do finału TzG, ale też dojrzali artyści, którym w ciągu praktycznie kilkuletniej kariery nie udało się zdobyć tak licznej rzeszy fanów, jaką młody Kwiatkowski zyskał przez ostatni rok. Dowodem na to jest liczba like’ów na jego oficjalnym profilu na Facebooku, który liczy już ponad 221 tys. (dla porównania: profil największej polskiej diwy Edyty Górniak ma ich o połowę mniej 😉 ) Drugim jego narzędziem PR-owskim jest Twitter.

„jak będę tak intensywnie ćwiczył jak ćwiczę od 3 dni, to będę cały w rozstępach… najlepiej haha :)”
„dobra idę spać, bo ta rumba to nie wyjdzie w ten piątek…”
„dziś byłem 13 godzin na nogach. Trening, szkolenie, nagrywanie kampanii, teatr, kolacja, siłownia…fajnie, tylko gdzie uciekł mi dzień”
„Ja, Dawid Kwiatkowski, ojciec wszystkich kwiatonators usprawiedliwiam nieobecność moich dzieci w szkole w dniu 19.03’14”
To tylko niektóre twitty Dawida użalającego się nad sobą i podkreślającego, jak ciężkie jest jego życie, jak wcześnie musi wstawać, jak dużo ćwiczyć, jak dużo koncertować, no bo przecież czego nie robi się dla swoich oddanych fanek? 😉

Poza Facebookiem i Twitterem Kwiatkowski ma również swój własny profil na Instagramie. „ja żem Dawid Kwiatkowski, singer and blogger. the biggest spammer on instagram” – taki opis artysta podał w swoim profilu. Większość fotek, które Dawid wrzuca, to zdjęcia z prób do Tańca z Gwiazdami, szczególnie z jego partnerką Janją i innymi celebrytami biorącymi udział w popularnym show. Jest też wiele obrazków, na których pokazuje swoje fanki, koleżanki, ale też… brata i mamę.

kwiatekhttps://www.facebook.com/dawidkwiatkowskioff

Drugą pasją poza śpiewaniem jest dla Kwiatka prowadzenie osobistego bloga. Autor pisze o samym sobie, o tym jak spędził dzień, co się u niego dzieje, jak zmienia swoje życie, jak radzi sobie z tańcem, a co więcej każdy post okrasza mnóstwem kolorowych zdjęć. Dawid za wszelką cenę próbuje pokazać, że aby stać się kimś sławnym i rozpoznawalnym nie są potrzebne żadne znajomości, wystarczy tylko chcieć i dążyć do celu. Talent będzie również mile widziany, chociaż w przypadku jego koleżanki z programu – Natalii Siwiec brak jakichkolwiek umiejętności nie jest żadną przeszkodą 😉 Właściwie… talent i uroda nieczęsto idą ze sobą w parze 😉

IMG_2891http://instagram.com/kwiatkowsky

IMG_2879http://instagram.com/kwiatkowsky

IMG_2823https://www.facebook.com/dawidkwiatkowskioff – czyżby Oscarowe selfie? 😉

Jak się okazuje nasz polski Bieber w show biznesie czuje się, jak ryba w wodzie. Słowami Agnieszki Szulim – jaki kraj, taki Bieber 😉 Miejmy tylko nadzieję, że Dawid nie skończy, tak samo jak Justin…

Steczkowska kontra Sadowska – czy królowa wciąż pozostanie tylko jedna?

Gwiazdy, gwiazdki i gwiazdeczki… lśnią, czarują, zachwycają, a nierzadko doprowadzają wielu do szału. Na szczyty popularności i sławy wkraczają różnorakimi drogami – znajomości, kontrowersyjne zachowanie, rzadziej ze względu na ciekawą osobowość, czy talent. Nie jest dla nikogo niespodzianką, że często tak szybko, jak znalazły się ON THE TOP wśród światowych celebrytów, tak samo szybko spadły na ziemię z wielkim hukiem… bez poklasku rzecz jasna. Dom wart miliony dolarów, futra z norek, botoks, ciąża, burzliwe rozstania, nowy projekt zawodowy, czyli wszystko o znanych i lubianych przedstawicielach show biznesu od USA po Australię.

everybodylovesstars.wordpress.com z pewnością nie będzie drugim Pudelkiem, Kozaczkiem, czy Pomponikiem. Założeniem funkcjonowania tego bloga jest przede wszystkim autorskie spojrzenie na świat celebrytów z lekkim przymrużeniem oka. Na pewno nie zabraknie tu krytyki, osobistej oceny, ale i wielu ciekawostek. Na miarę możliwości będę starała się pokazywać Wam, jak wygląda praca i życie prywatne naszych idoli „od kuchni”.

Jeśli mowa o backstage’u – co prawda bez sody i dżusu 🙂 – dwa tygodnie temu miałam okazję wziąć udział w nagraniach nowej edycji popularnego show – The voice of Poland i od razu mogę powiedzieć, że dla takiej fanki programów muzycznych, jaką jestem ja, 4 dni na planie były niesamowitym przeżyciem. To jedyna okazja, by móc zobaczyć roztańczonego Marka Piekarczyka, Tomsona bez czapki, bądź Barona kręcącego filmik wspólnie z publicznością podczas jednej z przerw! Kolorowe światła, neony, muzyka na żywo i ogrom pozytywnej energii płynącej nie tylko od publiczności, ale i całej ekipy pracującej przy produkcji programu to nie wszystko. Wisienką na torcie była oczywiście piątka trenerów 4 edycji Voice of Poland.

studio the voice of poland

autorska fotografia – studio The Voice of Poland

Nikt nie spodziewał się, że adaptacja amerykańskiego „The voice” odniesie w Polsce tak wielki sukces. Program otrzymał w tym roku Telekamerę 2014 w kategorii najlepszy program rozrywkowy. Bardzo bliscy zwycięstwa w kategorii juror byli też Tomson i Barona – trenerzy show zajmujący wspólny fotel. Przegrali jednak z ulubienicą TVN-owskich władz – Agnieszką Chylińską, jurorką Mam talent. Osobiście uważam, że lata świetności wokalistki O.N.A odeszły już w niepamięć, a nagroda z powodzeniem mogłaby powędrować w ręce świeżej krwi, tym bardziej, że chłopcy z Afromental w roli coach’ów radzą sobie doskonale. Nie dziwi więc, że tak szybko zyskali serca fanek programu – moje oczywiście też 🙂

IMG_20140212_160324

IMG_20140213_115441

IMG_20140215_132604

autorskie fotografie – Tomson i Baron

Nie da się ukryć, że najmocniejszą stroną talent show, niezależnie od jego formuły, regulaminu, charakteru, stacji telewizyjnej, czy kraju są CELEBRYCI. To głównie dla nich siadamy wieczorem w wygodnym fotelu, bierzemy pilot do ręki i nastawiamy telewizor w oczekiwaniu na ulubione show. W końcu nic nie kręci widza bardziej niż podziwianie pięknych kreacji ulubionych gwiazd, śledzenie kłótni za stołem jurorskim, czy też może przystojny prowadzący!

The voice emitowany jest w 47 krajach i o ile edycja amerykańska posadziła na czerwonym fotelu m.in. Adama Levine’a, Christinę Aguilerę, Shakirę, czy Ushera – gwiazdy światowego formatu, o tyle Rochstar – producent polskiej wersji programu zdecydował się obsadzić cztery trenerskie miejsca z nieco mniejszym rozmachem. Wydaje mi się, że mimo wszystko poziom programu w porównaniu do innych talent show w Polsce wciąż bije o głowę zostawiając je daleko w tyle.

IMG_20140215_132056

IMG_20140212_155505

autorskie fotografie – Maria Sadowska, Tomson i Baron, Justyna Steczkowska

Justyna Steczkowska, Maria Sadowska, Marek Piekarczyk oraz (chyba największe zaskoczenie programu) Tomson i Baron – to skład trenerski najnowszej edycji The voice of Poland, którego emisja zacznie się wraz z wiosenną ramówką TVP2 już 1 marca. W tym sezonie reżyser Rinke Rooyens (prywatnie były mąż Kayah, z którą ma 16-letniego syna Rocha) zdecydował się pozostawić skład trenerski taki sam, jak w edycji trzeciej, z wyjątkiem Edyty Górniak, która jak sama twierdzi „nie zniosłaby dłużej oceniania ludzi i wybierania, kto jest lepszy”. Chodzą jednak plotki, że praca z „ckliwą Edzią” do najłatwiejszych nie należała, a ekipa zaś miała dość fochów i wygórowanych wymagań trenerki. W efekcie do gry powróciła Justyna Steczkowska, która zasiadała już w fotelu voice’a w jego drugiej edycji. Początkowo wydawało mi się, że jest to skład idealny… do czasu. O ile Tomson i Baron, na punkcie których nastolatki rzucają stanikami, a dojrzałe kobiety tracą zmysły od samego patrzenia na nich, o tyle obecność Justyny Steczkowskiej i Marii Sadowskiej w jednym programie budzi pewną nutkę podekscytowania i ciekawości.

page

http://instagram.com/mariasadowska i http://instagram.com/justynasteczkowska

Justyna i Marysia to dwie totalnie różne osobowości. Ta pierwsza szlifowała pod swym czujnym okiem srogiej pani profesor ogromny talent – młodego, ale piekielnie zdolnego Michała Sobierajskiego, druga zaś, doprowadziła w ostatniej edycji Mateusza Ziółko do zwycięstwa. Mimo, że obie artystki znają się od dawna, obie pochodzą z muzykalnych rodzin i w wielu wywiadach wypowiadają się o sobie nawzajem w samych superlatywach, w tonie ich wypowiedzi z powodzeniem dostrzec można delikatną nutkę zazdrości. Okazuje się, że ich wzajemny stosunek podczas nagrań przesłuchań w ciemno był – krótko mówiąc – obojętny. Pierwszy zgrzyt między trenerkami nastąpił w chwili, gdy okazało się, że zmieniono kolejność foteli, w wyniku czego Maria zażądała od produkcji zmiany miejsca, bo jak powiedziała „tutaj czuje się samotnie”, ponadto nie ma koło niej Marka, a przecież (według piosenkarki) tak być nie powinno! Problem mega błahy, ba – nie zawaham się powiedzieć nic nieznaczący, dla Marysi jednak zapewne jest to sprawa życia i śmierci 🙂 Co więcej Justyna – ulubienica reżysera, zwana przez niego pieszczotliwie ”Jusią” wciąż zachwyca. Mimo upływu lat piosenkarka zachowuje nienaganną formę. Podczas czterech dni nagrań Steczkowska prezentowała swoje wdzięki za sprawą nieziemskich sukienek podkreślających jej idealną figurę. Przypominam, że celebrytka ma trójkę dzieci, a przecież dla wielu kobiet powrót do formy sprzed ciąży jest nie lada wyzwaniem – Justyna dała jednak radę! Wyraźnie dało się zauważyć, że Maria czuła presję. Być może ze względu na obecność pięknej koleżanki po fachu w czasie dosłownie KAŻDEJ przerwy artystka życzyła sobie profesjonalnej opieki make-up’istów, fryzjerów i stylistów. W efekcie to przy fotelu energetycznej blondynki co chwila zbierał się tłum pracowników produkcji.

Oczywiście nie brakowało łez artystki, która po źle zinterpretowanych słowach Marka Piekarczyka zeszła ze sceny nie zwracając uwagi na fakt, iż nagranie wciąż trwa. Cóż… jest artystką – ma swoje prawa. 🙂 Jej powrotu mogliśmy spodziewać się po ponad godzinie. Mimo to wspaniała publiczność szybko rozładowała napięcie i trenerzy z uśmiechem na ustach wrócili na czerwone fotele.

Zauważyć było również można, że zarówno Sadowska, jak i Steczkowska zgromadziły sobie przeogromną liczbę fanów, którzy niczym lwy pilnujące stada walczyli o najlepsze miejsca na widowni, by móc spokojnie podziwiać swoje idolki. Talentu i urody nie można ująć ani jednej, ani drugiej. Oby jednak wulkan energii, jakim jest Maria nie zmienił się w rozkapryszonego i rozbeczanego narcyza. Miejmy nadzieję, że obie artystki zachowają granice zdrowego rozsądku i nie zgotują nam prawdziwego piekła podczas odcinków na żywo. Przeczuwam, że w 4 edycji programu trenerki nie będą walczyć już tylko o najlepszych uczestników, ale z pewnością również o serca i sympatię widzów.

voice7

Fotografia z: http://instagram.com/voiceofpoland

Nowy sezon talent show rusza już dziś! Zapraszam więc wszystkich przed telewizory o 20:05 do TVP2 i zapewniam, że 4 edycja będzie jeszcze bardziej emocjonująca i wzruszająca niż poprzednie. Temperatura w studiu sięgnęła zenitu. Wiele zdradzić Wam nie mogę, ale w wiosennej odsłonie programu nie zabraknie fenomenalnych, muzycznych trenerskich spontanów z ich nowymi diamentami. Śledźcie odcinki, by sprawdzić, która z czarujących trenerek uzyska w tym roku miano królowej The voice of Poland… a może tym razem na tytuł ten zasłużą obie gwiazdy?

A teraz, specjalnie dla Was, moja autorska krótka relacja z czterech dni nagrań przesłuchań w ciemno. 🙂 Zapraszam!

Pamiętajcie też o rozdaniu Oscarów w nocy z 2 na 3 marca. Ciekawe, jak w tym roku zaprezentują się nasze ulubione gwiazdy. Będzie ogieeeeeeń! 🙂